Witam,
jedną z gwiazd makijażu, który ostatnio pojawił się na blogu, był przepiękny, intensywny róż na ustach. To nic innego jak wyjątkowo pożądana ostatnio płynna pomadka - NYX Liquid Suede w odcieniu Pink Lust (nr 08).
Szminki w płynie robią obecnie nie lada furorę i nic dziwnego! Są to w końcu jedne z najbardziej trwałych, nasyconych kolorem i wbrew pozorom łatwych w obsłudze mazideł. Miałam już do czynienia z kilkoma różnymi rodzajami płynnych pomadek, ale takiej jak Suede od NYXa nie spotkałam jeszcze nigdzie!
Seria Liquid Suede to nie tylko wyjątkowe, często bardzo oryginalne odcienie, ale także przede wszystkim nietypowa formuła. Pomadki niby nie należą ani do matowych ani zastygających sztuk - są raczej kremowe i oczywiście bezdrobinkowe, przez długie minuty od nałożenia są więc plastycznie i stosunkowo mokre, dopiero po pewnym czasie nieco zastygają (i matowieją), co jeszcze bardziej zwiększa ich trwałość (a jest ona świetna!). Suede mają dosyć rzadką, ale jednocześnie nie rozlewającą się za mocno formułę - sprawia to, że wyjątkowo łatwo nakłada się na usta. Długi, gąbeczkowy, nieco spłaszczony aplikator przyczynia się tylko do tego, że idealne obrysowanie nawet małych ust nie jest żadnym problemem. Szalona wręcz pigmentacja jeszcze bardziej ułatwia sprawę, wystarczy jedno pociągnięcie, żeby idealnie pokryć wargi kolorem. A w jej przypadku im mniej tym lepiej - nadmiar sprawia, że pomadka może się zbierać w wewnętrznej stronie ust i osiadać na zębach, wygląda też wtedy zdecydowanie mniej estetycznie. Weźcie też pod uwagę, że usta mogą się odrobinę sklejać podczas noszenia, ale nie jest to na szczęście jakoś mocno niekomfortowe. Nie zauważyłam, żeby mazidła te wysuszały usta, albo w jakikolwiek negatywny sposób wpływały na ich kondycję. Nie podkreślają też suchych skórek. Są bardzo wygodne w noszeniu, choć oczywiście tutaj trzeba uważać, bo na szklankach czy policzku ukochanego ślady raczej zostaną ;)
Pink Lust to odcień, który woła mnie zawsze. Mega elektryzujący, intensywny, delikatnie neonowy i odrobinę chłodny (ale nie jakoś mocno) róż. Zdecydowanie zwraca na siebie uwagę, ale jest też szalenie twarzowy. Uwielbiam ten kolor!
Ogólnie jestem z tego produktu bardzo zadowolona. Cieszę się, że kolor rozkłada się równomiernie, bo o to często trudno, oraz że jest jednocześnie taki piękny i tak trwały. Polecam gorąco!
Kosmetyki NYX możecie kupić w tej chwili w sklepie stacjonarnym w Warszawie (Galeria Mokotów), pomadki Liquid Suede kosztują chyba coś ok. 34 zł (poprawcie mnie jeśli się mylę).
Jak Wam się podoba ten odcień? Lubicie pomadki w płynie? :)