sobota, 12 listopada 2016

Rose - manicure hybrydowy Semilac & NYX

Moja dusza to chyba lśni od nadmiaru brokatu, mieni się różnymi kolorami, w tym duochromami i holo - czysty obłęd. Jestem w końcu okropną sroką, uwielbiam wszystko co się błyszczy, świeci i migocze. Od samego patrzenia i podziwiania od razu poprawia mi się humor. Też tak macie? :) Ostatnio z brokatami szalałam trochę w makijażach (choćby w ostatnim), bywały też oczywiście u mnie na paznokciach. Tym razem jednak, poszłam na całość - użyłam szaloną ilość brokatu i przyozdobiłam nim cztery z pięciu paznokci każdej dłoni. Efekt? WOW. Oczywiście :). Przedstawiam Wam mój najnowszy manicure hybrydowy z użyciem lakierów Semilac i brokatu NYX Cosmetics.


Po ostatnich ciemnych i nieco mrocznych paznokciach, miałam ochotę na coś lżejszego, zdecydowanie jaśniejszego i bardziej dziewczęcego. Nie powinny więc Was dziwić te słodkie i subtelnego kolory. Główną rolę gra tutaj niezwykle delikatny i wyjątkowo uniwersalny przybrudzony, nieco nudziakowy róż Semilac 004 Classic Nude. Jest to lakier, który nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, gdy pierwszy raz otworzyłam buteleczkę - wydawał mi się brzydki, jakiś taki nieładny, wręcz "kwaśny". Jednak gdy go używałam na swoich paznokciach (bo na wzorniku dalej mnie nie zachwyca), zdanie zmieniłam o 180 stopni. Zachwycił mnie, jak świetnie się prezentuje i zestawia z odcieniem mojej skóry! Nie jest już taki żółtawo-brudny, zyskał odrobinę na "chłodzie" i wygląda dużo bardziej elegancko. Co ciekawe, lakier ten ma świetne krycie i pigmentację, właściwie wystarczyłaby mi jedna jego warstwa, ale jako że po pierwszej, widziałam drobne smugi i nierówności, dałam dwie cienkie. Ten lakier mnie po prostu uwiódł!

W ramach małego, kontrastującego z różami, akcentu, paznokieć palca serdecznego pomalowałam na wyjątkowo wdzięczny i orzeźwiający odcień kości słoniowej. Jest to oczywiście lakier pochodzący z najnowszej kolekcji marki Semilac - My Story. Mowa o przepięknym i unikalnym Ivory Cream nr 155. Ja wiem, że może się on wydawać niepotrzebny, ale mnie właśnie brakowało takiego odcienia bieli (czy też raczej kremu), lekko waniliowego, mniej rażącego, a bardziej subtelnego. Jestem totalnie zakochana w tym odcieniu odkąd zobaczyłam go w zapowiedziach. I od tej też chwili wiedziałam, że będzie mój. Jest przepiękny i polecam go gorąco, tym bardziej, że krycie ma świetne - mnie wystarczają dwie cienkie warstwy! Nie miałam też żadnego problemu z marszczeniem się tego lakiery czy ściąganiem. Dobrze się z nim pracuje i świetnie wygląda, nie potrzeba więcej ;)


Wisienką na torcie, która najmocniej rzuca się w oczy w tym manicurze, jest oczywiście brokat. Jest to cacko marki NYX Cosmetics - Face and Body Glitter Brillants 02 Rose. Czyli właśnie taki lekko różany, nudziakowy, złotawy odcień, który wprost genialnie komponuje z użytymi przeze mnie lakierami. W paznokieć palca wskazującego brokat odrobinę wprasowałam ("przyklejam" takie cacka na warstwę dyspersyjną, tutaj dodatkowo lekko go wtarłam opuszkiem palca). Paznokieć kciuka oraz palca środkowego to "zatopione" w brokacie końcówki, natomiast paznokieć palca serdecznego to skromny "brokatowy deszczyk".


Oczywiście ja się nie mogę napatrzeć na te kolory i błyskotki, a Wam jak się podoba taki manicure? :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...