poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Dreamer

Witam,

wśród moich cieni do powiek Era Minerals był jeszcze jeden cudak, który nie grał głównych skrzypiec w makijażu, postanowiłam to oczywiście zmienić. Przecudowny, szarawy błękit z niewielką (ale w przypadku niektórych połączeń istotną) nutką morskości, o lekko perłowym wykończeniu - Dreamer. Więc siłą rzeczy, dziś będzie jakże rozmarzony makijaż w moich ulubionych odcieniach! Oczywiście zdjęcia nie są nijak w stanie oddać siły rażenia tego makijażu, ale zachęcam do inspirowania się, żebyście przekonały się na własnych... oczach!

Jako bazę pod cienie użyłam rozświetlającej bazy pod cienie ZOEVA, którą otrzymałam w formie próbki, i która szalenie mi się spodobała, więc poważnie rozważam jej zakup - tak rewelacyjnie trzymała w ryzach nie tylko cały mejkap oczu, ale i drobinki z cieni (ŁAŁ)!

W każdym razie, zapraszam do oglądania ;) I obiecuję, jak tylko skończą się te niemiłosierne upały, dodawać więcej makijażowych postów, więc ten tego... módlcie się o deszcz! :D







Użyłam:
twarz: podkład Era Minerals Golden Light, korektor Era Minerals Olive Green, róż Astor Rosewood, brązer The Balm Bahama Mama,
oczy: baza ZOEVA Pearl, cienie Era Minerals - Gossamer, Dreamer Night Life, cień KOBO Violet Blush, czarna kredka MIYO, set do brwi Pierre Rene, liner w pisaku Pierre Rene, cień My Secret 505 do rozcierania, tusz to rzęs Astor Stimulash, cień KOBO Aubergine, cienie Makeup Geek - Vanilla Bean, Bling, Purely Naked, Envy, 
usta: pomadka Golden Rose Vision nr 103.


***
Jak Wam się podoba taki makijaż, skusiłybyście się na niego? :)
Miałyście którąś z baz pod cienie ZOEVA? Jakie jest Wasze zdanie o nich?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...