Witajcie,
dziś w roli głównej kilka kosmetyków, które pokazywałam Wam wczoraj w poście - między innymi użyłam po raz pierwszy nowego, najjaśniejszego odcienia podkładu Pierre Rene Skin Balance nr 20 Champagne. Jest to naprawdę bardzo jasny (ale nie biały!), neutralny odcień beżu z lekką domieszką żółci. Jeśli o mnie chodzi, odcień jest niezły, choć moja skóra ma w sobie nieco więcej żółtawych (i zielonych i szarych hihi) pigmentów, więc podkład lekko dopasowuję przy pomocy pudru (tu już widzę fajnie się sprawdza sypki puder MIYO czy też prasowaniec Synergen 03. Mimo wszystko jestem szalenie szczęśliwa, że marka wyszła nam na przeciw, wysłuchała próśb i zdecydowała się wypuścić tak jasny podkład! BRAWO! Niedługo recenzja ;))
Odnośnie makijażu, jaki dla Was przygotowałam - to rozświetlający makijaż wieczorowy z akcentem zarówno na oczy jak i usta. Na powiekach wylądowały perłowe i satynowe odcienie beżu, ciepłego i chłodnego fioletu, zaś na ustach intensywny róż powleczony różem brudnym, co dało ciekawy efekt. Policzki musnęłam różanym, lekko rozświetlającym różem i starałam się wykonturować buzię satynowym bronzerem (wiem, wiem, że tak się nie robi ;) ale wyszło całkiem nieźle!).
Efekt? Same zobaczcie!
Użyłam:
twarz:
podkład Pierre Rene Skin Balance nr 20 Champagne, puder sypki MIYO, bronzer Pierre Rene nr 13, róż Lily Lolo Rosebud, korektor pod oczy Pixie, rozświetlacz The Balm Mary-Lou;
oczy:
baza Lily Lolo Prime Focus, cienie Pierre Rene Chic - śliczny satynowy beż 76 Brule, metaliczny beż 119 Mocha, kremowa perła 35 Silk, ciepły, fioletowy metalik 100 Mysterious, śliwka 99 Reality, rozcierka 147 Pastel Nude, chłodny, jaśniejszy fiolet 102 Luna, liner w pisaku Pierre Rene, czarna kredka MIYO Black Maniac, tusz do rzęs Pierre Rene Lash Precision, brwi - Inglot 349, 363, 378;
usta:
ciemnoróżowa konturówka do ust Pierre Rene Lip Matic nr 05, błyszczyk do ust Pierre Rene Chic 01 Antigue Rose.
Jak dla mnie fajna propozycja choćby na karnawał! Wiadomo, że nie każda z Was lubi piórka na rzęsach i tonę brokatu na powiekach, a taki mocniejszy makijaż z połyskiem mógłby dla Was stanowić pewnego rodzaju szaleństwo ;) Jak Wam się podoba?