Witam,
w ramach projektu Domi "Kobieta Kameleon" w tym tygodniu bawiłyśmy się makijażem niewidocznym, czyli takim, który bardzo delikatnie podkreśla nasze rysy, kamufluje niedoskonałości, ale praktycznie rzecz biorąc go nie widać. Mam nadzieję, że ta trudna sztuka mi się udała! Prawdę mówiąc, uważam, że w takich makijaż najlepiej wyglądają piękne kobiety, ja do takich nie należę i cóż, nieco źle się w nim czułam. Niemniej jednak podjęłam wyzwanie i mam nadzieję, że mu sprostałam ;) Mój make-up no make-up wygląda tak - lekko zarysowana buzia i powieka, delikatnie podkreślone brwi i rzęsy, nudziak na ustach i voila!
Użyłam:
twarz:
podkładu GOSH CC Sand nieco za mało, rozbielony Oriflamem, korektor pod oczy Eveline, odrobina bronzera MIYO, puder sypki MIYO,
oczy:
baza DAX Cashmere, odrobina Inglota 378 na brwiach i przy linii rzęs, cień My Secret 519, MUG Vanilla Bean, KOBO Caffe Latte, tusz Pierre Rene Genial Volume, kredka MIYO Nude,
usta:
pomadka Bourjois Shine 26.
A Wy ślicznoty, malujecie się "niewidocznie"? :)