Witam,
jako że ostatnio w moich makijażach przeważały typowe barwy jesieni, tym razem postawiłam na ulubione (a na pewno jedno z) połączenie niebieskości i fioletu. A więc na powiekach fantazja cieniowa z fioletami, granatem, trupim niebieskim i morską kreską, na ustach równie mocno - fioletowo-różowa pomadka!
Mam nadzieję, że ta propozycja, choć nietypowa i dla niektórych zupełnie nie wyjściowa, mimo wszystko się Wam spodoba! ;)
Mam nadzieję, że ta propozycja, choć nietypowa i dla niektórych zupełnie nie wyjściowa, mimo wszystko się Wam spodoba! ;)
Użyłam:
twarz: puder HD Artdeco, róż Artdeco nr 37 (Majestic Beauty), korektor L'Oreal True Match Ivory, kamuflaż Catrice Ivory, brązer KOBO Sahara Sand, rozświetlacz KOBO Moonlight, podkład Pierre Rene Skin Balance Champagne,
oczy: paleta cieni BH Cosmetics 28 Smoky Eyes Palette, set do brwi Pierre Rene, żel do brwi Karaja, kredka My Secret Dark Denim, maskara Artdeco Extreme Volume, waniliowy cień Sensique, kremowy cień Pierre Rene nr 33, baza MIYO, liner Makeup Geek Fame,
usta: pomadka BH Cosmetics Vixen.
I jak Wam się podoba? Używacie takich połączeń w makijażu, czy raczej unikacie ich jak ognia? :)