czwartek, 13 października 2016

Glam is back!

Okej, chwilę jeszcze potrwa nim się w pełni makijażowo znów rozkręcę, mam jednak nadzieję, że nie jest ze mną aż tak źle ;) Na początek stwierdziłam, że najlepszy dla mnie będzie powrót do mejkapów, które kocham najmocniej - a więc wszelakich dymków, lekko czasem urozmaiconych, ale też do stylistyki glam i wszelkich ciemnych i mrocznych maziaj. Oto i jest, kolejne moje, jak mroczne, dziecko! Ciemne, głębokie fiolety, nutka srebra oraz niezwykle seksowna i nietuzinkowa pomadka na ustach - to cały sekret tego looku. Jeśli nie na wieczór, przyda się na pewno na... Halloween, który nie musi być w końcu aż tak straszny, może być tylko troszeczkę. ;)


Użyłam: 
oczy: śliwkowy cień Inglot 446, czarny cień Sleek, cienie z paletki Technic Electric Ultra Violet*, srebrny cień Melkior - Silver Metal, cień do brwi KOBO Ash oraz jasnobrązowy cień z paletki Melkior Natural Look, jasny kremowy cień NYX I have a headache, czarna kredka My Secret, Pierre Rene Royal Liner, maskara Maybelline Lash Sensational Intense Black, paletka cieni My Secret Sand Dunes, baza pod cienie Artdeco, pyłek KOBO Misty Rose, 
twarz: My Secret Face Matt Powder, Catrice Prime and Fine powder, My Secret Face'n'Body Bronzing Powder, podkład Pierre Rene Skin Balance 20 Champagne, korektor KOBO, korektor pod oczy Catrice Liquid Camouflage Porcellain, zielona baza pod makijaż NYX, róż Astor Rosewood, rozświetlacz Makeup Revolution Goddess of Love
usta: szminka KOBO Matte Lips - Vamp.

*podlinkowałam Wam parę recenzji, enjoy!

Jak Wam się podoba ten look? Lubcie takie ciemne makijaże czy raczej się ich... boicie? ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...