wtorek, 6 maja 2014

Baza pod cienie MIYO Eye DO!

Witam Was,

z początkiem kwietnia otrzymałam w ramach swojego ambasadorowania Pierre Rene, absolutną nowość marki MIYO - bazę pod cienie Eye DO! Jestem nią totalnie zauroczona, piszę więc dla Was radosną notkę o swoich pierwszych wrażeniach i trzymam mocno kciuki, by baza mnie niemiło nie zaskoczyła w późniejszym użytkowaniu.


Zdecydowanie bazy to jest to co lubię i bez czego nie zabieram się zupełnie za malowanie cieniami. Zależy mi nie tylko na wzmocnieniu przyczepności cieni i intensywności kolorów, ale przede wszystkim na trwałości malunku. Nic tak nie psuje i makijażu, i humoru jak zrolowane cienie na powiece - co, nie trzeba chyba tego dodawać, wygląda również wyjątkowo nieestetycznie. A ja cóż, malować cieniami uwielbiam i w swoich malunkach, które widzicie na blogu, często chodzę po ulicy zupełnie bezwstydnie. Nic nie poradzę, że układ oczu mam taki a nie inny, powieki mi opadają, a dodatkowo tłuszczą się, przez co baza jest tak czy siak must havem.



Producent obiecuje, jak to ma w zwyczaju, mnóstwo dobroci w związku z tą bazą - wyrównywanie kolorytu powieki, wydobywanie pigmentu z cieni (tj, podbijanie kolorów), oraz przedłużanie ich trwałości. Co do pierwszego - nie zgodzę się. Choć baza ma ładny, cielisty odcień (na żywo ciut jaśniejszy niż pokazują do zdjęcia robione przy lampie), to po rozsmarowaniu na skórze żadnego jednolitego koloru nie uzyskamy. Jednak na przykład, skórę zaczerwienioną na pewno "ułagodzi".

Poniżej macie bazę maźniętą na skórze - specjalnie nie rozsmarowywałam jej, żeby było mniej więcej widać, ile ma w sobie pigmentu ;)


Baza ma przyjemną konsystencję, jej pierwsze użycie przeze mnie utwierdziło mnie w pewności, że tanie też może być dobre, i to jak! Dobrze nakłada się na powieki, nie tworzy grudek, choć muszę przyznać, że konsystencja powoli zaczyna być bardziej zbita - i podejrzewam, że przyczyną może być nieco nieszczelny słoiczek (który się nie dokręca), przez co baza może po prostu wysychać. Mam nadzieję, że Pierre Rene to poprawi, bo już mam w planach zakup kolejnego produktu.



Co więcej, mocno podbija kolory cieni nie brudząc ich przy tym. Porównywałabym to podbijanie z bazami Artdeco czy DAX Cashmere, które dla mnie są bardzo dobre pod tym (i nie tylko) względem. Jest moc, to trzeba przyznać. :) Baza ponadto świetnie wydobywa i "trzyma" wszelkie drobinki w ryzach! Zobaczycie to na poniższym przykładzie, gdzie udział wziął cudowny fiolet od Makeup Geek Unicorn, który to posiada właśnie takie delikatne, rozświetlające drobinki, normalnie niewidoczne w makijażu. Jak i drobinki, to pomyśleć można że i dobrze się sprawdzi pod pigmentami i tutaj... również wielki plus, bo sprawdza się wyśmienicie! Tak więc, idealnie "przyczepia" nawet te najbardziej suche cienie czy pigmenty, oczywiście spokojnie nadaje się także pod cienie kremowe jak i te w kremie. Wszystko się na tę bazę da nałożyć i nakłada bez problemu.

Poniżej cień Makeup Geek Unicorn, który sam w sobie jest dość suchy i ma słabszą przyczepność do skóry, maźnięty na równie suchej skórze solo (przez co za nic nie chciał się do niej "przyczepić") oraz na bazie MIYO (oczywiście siłą rzeczy w większych ilościach). To ładnie pokazuje jak baza cienie "przylepia", podbija im kolory nie brudząc ich i wydobywa drobinki!



No dobrze, ale jak wypadł najważniejszy test, czyli test trwałości? Wyśmienicie - cienie na niej nie blakną, nie ścierają się a przede wszystkim nie rolują i stanie niezmiennym wytrzymują do demakijażu pod koniec dnia. Testowałam tę bazę nawet, bądź co bądź nieświadomie, podczas ćwiczeń fizycznych - sprawdziła się równie rewelacyjnie. Mam więc nadzieję, że da radę również podczas lata i upałów.

Cena to w sklepie internetowym Pierre Rene 8,49 zł za 7 gram produktu. W sklepach stacjonarnych, małych drogeryjkach i w drogeriach sieciowych, Jasmin na przykład, cena może być nieco wyższa, ale myślę, że nie przekroczy 10 zł. Tak więc za tę niską cenę otrzymujemy naprawdę świetną bazę pod cienie godną polecenia. W każdym razie ja Wam ją z czystym sumieniem właśnie polecam! ;)


***
Jakie są Wasze ulubione bazy pod cienie? Widziałyście już MIYO Eye Do! w drogeriach? :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...