Witam,
dawno nie było złota w makijażu u mnie, ciągle tylko te zielenie, niebieskości i fiolety ;> Tak więc poprawiam się, jest złoto. I to nie byle jakie, a piękne, mieniące się złoto w otoczeniu czerni. Jak widzicie, kompozycja ta świetnie podbija kolor tęczówki, i moje oczy, które normalnie na żywo są ciemnoszare, na zdjęciach wyglądają tak pięknie bo niebiesko ;)
Widziałam gdzieś kiedyś fajne połączenie złoto na powiekach + różowa szminka, więc tak zadziałałam tym razem i cóż... przypadło mi to bardzo do gustu :)
Wyszło coś takiego, bardzo podobnie do ostatnich moich makijaży (monotematyczna jestem, wiem:P):
Użyłam:
oczy: w kąciku i pod łukiem biel MIYO White, dalej złoty cień La Rosa Gold, potem odrobina brązu z paletki Sleek Au Naturel i czerń również z tej paletki (także na dolnej powiece), czarna kredka Essence, liner Joko, tusz Oriflame, na bazie Hean;
twarz: jeszcze podkład La Rosa (niestety już mi się praktycznie skończył, więc ostatnio i przez kilka kolejnych dni, przy okazji moich makijaży widzicie wszystkie moje niedoskonałości, bo nie posiadam na razie kryjącego podkładu), puder Joko Mineral J04, róż Sleek Rose Gold;
usta: szminka Rimmel by Kate 16.
Wiem, że trochę szwankuje mi roztarcie, szczególnie duży problem mam z czernią, ale zaopatrzę się niedługo w lepszy pędzelek i zobaczymy co z tego wyjdzie ;>
I jak, podoba Wam się? Bo ja przyznaję, że polubiłam złoto w takiej oprawie ;)