czasem człowieka nachodzi na romantyzm. Na taki klasyczny z nutką gotyku, magii i wielkich uniesień. Wtedy aż kusi by postawić na coś lekko mrocznego i kuszącego. I wychodzi właśnie taki czarny smok z dodatkiem żurawiny :)
Zapraszam na step ;) Użyłam wyłącznie pędzli Maestro - ich numery oraz użyte kosmetyki wpisałam przy kolejnych krokach.
1. Pod oczy nanosimy korektor za pomocą pędzla 230. Tuszujemy również wszelkie niedoskonałości na twarzy. Użyłam korektora pod oczy Pixie oraz korektora w sztyfcie Golden Rose.
2. Na twarz nakładamy podkład mineralny, spokojnie możemy do zrobić pędzlem do pudru 110. Lily Lolo China Doll.
3. Podkreślamy kości policzkowe bronzerem i pędzlem 170. U mnie nadal bronzer Vipera ;)
4. Policzki delikatnie ożywiamy jasnym odcieniem różu, za pomocą pędzla 155. A różu przyznaję, że nie pamiętam, prawdopodobnie to Sleek... a może Alverde?
5. Szczyty kości policzkowym rozświetlamy rozświetlaczem - tutaj świetny będzie bok pędzla 170. Rozświetlacz to oczywiście The Balm Mary-Lou.
6. Przechodzimy do malowania powiek. Na czystą powiekę nanosimy bazę pod cienie, następnie czarną kredką obrysowujemy linię wodną i nanosimy ją na powiekę ruchomą - delikatnie rozcieramy palcem, a następnie za pomocą pędzla 360 wklepujemy czarny cień, tak abyśmy nie przekroczyli załamania powieki.
Baza Artdeco, kredka Golden Rose Kohl Kajal, czarny cień - Sleek Darks.
Baza Artdeco, kredka Golden Rose Kohl Kajal, czarny cień - Sleek Darks.
7. Miejsce od załamania i nad załamaniem traktujemy jasnym, kremowym matem - tu świetnie sprawdzi się pędzel 490. Inglot 351.
8. Jeśli mamy do czynienia ze zbyt blisko osadzonymi oczami, warto dodatkowo rozświetlić lekko wewnętrzne kąciki - tutaj doskonałym do tego będzie pędzel 320 i ten sam jasny, kremowy cień, którego użyliśmy przed chwilą. Również Inglot 351.
9. Załamanie podkreślamy beżowym cieniem i lekko rozcieramy do góry. Używamy pędzla 497. KOBO Caffe Latte.
10. Pędzlem 490 i czarnym cieniem powiększamy nasz dymek, delikatnie rozcierając cień ku górze i na zewnątrz. Ponownie czerń ze Sleek Darks.
11. Przy pomocy precyzyjnego pędzla 420 w rozmiarze 6 podkreślamy dolną powiekę czernią. Nadal czerń ze Sleek Darks.
12. Miejsce nad załamaniem, za pomocą pędzla do rozcierania 497 miękko nakładamy i lekko rozcieramy żurawinowy cień. Tutaj cudowny Inglot 450.
13. Przystępujemy do podkreślenia brwi, zaczynamy od zarysu - idealny tu będzie pędzel 660. Niezawodny Inglot 363.
14. Następnie wypełniamy je pędzlem 640, a nadmiar cienia wyczesujemy. Również Inglot 363.
15. Tuszujemy dokładnie rzęsy pogrubiającym tuszem. Etre Belle tym razem :)
16. Za pomocą pędzla 720 nakładamy na usta lekko żurawinową szminkę, nadmiar odciskamy chusteczką. Piękna Catrice Tell me a berry-tale.
Jak się Wam podoba? ;)