Witajcie,
dziś makijaż mocno mineralny. Starałam się wykorzystać wszystkie, a przynajmniej większość posiadanych kosmetyków mineralnych, bo w końcu mamy lato (odkrycie ameryki w konserwach) i to właśnie wtedy chętniej sięgamy po lżejsze kosmetyki, po takie, dzięki którym nasza skóra będzie mogła swobodnie oddychać. Jako że się rozpędziłam, zmalowałam makijaż z serii mocniejszej - ale taki też da się nosić latem! Jak jesteście równie mocno jak ja, uzależnione od koloru, może spodoba Wam się moja propozycja :)
Złoto na dolnej powiecie w rzeczywistości lepiej współgra z całością, bo i fiolet na górnej (fioletowa czekoladka) jest ciemniejsza ;) No i miało być bez kreski, ale coś mnie pokusiło, żeby zagęścić linię rzęs.. tak zagęściłam, że zrobiłam krechę :P
Co więcej, widzicie pewnie parę niespodzianek na mym licu - niestety, ostatnio moja cera przeżywa jakiś młodzieńczy bunt, nieco spóźniony po prostu jak mniemam...
Co więcej, widzicie pewnie parę niespodzianek na mym licu - niestety, ostatnio moja cera przeżywa jakiś młodzieńczy bunt, nieco spóźniony po prostu jak mniemam...
Użyłam:
kosmetyki mineralne: Annabelle Minerals Natural Light podkład rozświetlający i kryjący, cienie - Lily Lolo Cream Soda, Chocolate Fudge Cake, Moonlight, La Rosa - Gold, Amethyst, Pixie korektor Vanilla Cream,
inne kosmetyki: baza Cashmere, róż Sleek Candy Floss z paletki Sweet Cheeks Candy Collection, bronzer Vipera, liner w pisaku Golden Rose, tusz Etre Belle Lash-Xpress&hyaluronic, kredka Golden Rose Kohl Kajal, błyszczyk Glazel Visage.
Może być? Chcecie też wersję light? ;)
