Witajcie,
nie tak dawno temu pokazywałam Wam pierwszą paczkę ambasadorską od Pierre Rene w czwartej edycji, a tu przyszła już kolejna, również z mega nowościami! Znalazły się w niej cienie do powiek - dwa sypkie, z czego jeden to właściwie brokat, oraz nowe wkłady i paletka magnetyczna!
Zapowiedź cieni sypkich widziałam już na Instagramie Pierre Rene, nie mogłam się ich doczekać! Trafił mi się piękny różany cień nr 24 oraz turkusowy glitter nr 09, który bardzo przypomina mi jeden z limitowanych brokatów My Secret, więc jeśli wtedy nie miałyście okazji się w nie zaopatrzyć, myślę że spokojnie znajdziecie je teraz w stałej ofercie Pierre Rene! Pojemności mają ogromne - cienie mają aż 5 gram a glittery 7! Niestety nie mają żadnych sitek, trzeba więc uważać przy ich otwieraniu, żeby nie zrobić przypadkiem brokatowej imprezy. ;)
Totalna nowość, czyli Palette Match System jest jak dla mnie strzałem w dziesiątkę. Uwielbiam sama komponować swoje palety cieni, nie specjalnie przepadam też za cieniami pojedynczymi, bo zajmują sporo miejsca i są niewygodne.
Tym bardziej cieszę się, że Pierre Rene postanowiło wyjść na przeciw oczekiwaniom i stworzyło swoje palety magnetyczne! Nieco żałuję, że nie są to paletki bez przegródek - w końcu dużo fajniej byłoby trzymać wszystkie cienie razem, bez względu czy to Pierre Rene czy MIYO, czy też cienie innych marek.
Niemniej jednak paletka prezentuje się całkiem fajnie - my otrzymałyśmy taką na 10 cieni PR. Dodatkowo paletka posiada miejsce na pacynkę oraz pacynkę we własnej... osobie? rzeczy? :) Paletka posiada ciemne, nieprzezroczyste wieczko a zamknięcie bardzo podobne do tego, jakie jest w paletach Inglota. Magnesy wieczka nie trzymają się paletki aż tak mocno jak tego oczekiwałam, czy wystarczająco - zobaczę w praniu.
Sama paleta wykonana jest z dość lekkiego czarnego plastiku z wysokim połyskiem. Design jest bardzo fajny, klasyczny, profesjonalny. Paletka zajmuje bardzo mało miejsca, jest cienka i spokojnie zmieści się w niejednym kufrze.
Dół paletki jest miękki, cienie wyjmuje się poprzez delikatne wypchnięcie ich od spodu!
Kolejnym zaskoczeniem były dla mnie, właściwie zupełnie nowe, cienie do powiek! I nie chodzi mi tutaj jedynie o odcienie, które zresztą jak zobaczycie otrzymałam naprawdę śliczne, ale także o konsystencję. Jest po prostu lepsza, cienie są mocniej napigmentowane i bardzo kremowe - jak się sprawdzą w trakcie używania, dam Wam oczywiście znać!
84 - cudowny, matowy niebieski
33 - śliczny, matowy krem
01 - matowy, ciemny brąz (ciemniejszy niż na foto)
08 - jasny, srebrzysty błękit z brokatem, który pozytywnie mnie zaskoczył
28 - neonowy, matowy pomarańczowy, podobny do cienia z neonowej paletki My Secret
36 - mglisty, perłowy, ciemniejszy błękit (ciut ciemniejszy niż na zdjęciach robionych w pełnym słońcu)
23 - bardzo ciemna, butelkowa zieleń, delikatnie cieplejsza i dużo ładniejsza niż na tym zdjęciu (zrobię lepsze! :D)
30 - przepiękne metaliczne, nieco miedziane złoto, myślałam że było coś podobnego w poprzedniej kolekcji cieni, ale okazuje się, że odcień ten jest zupełnie nowy, i dodam raz jeszcze - piękny!
69 - ciemny, matowy grafit
A oto moja uzupełniona już paletka! :)
***
Jak Wam się podoba nowy system cieni? Któreś z cieni wpadły Wam w oko? :)