Witajcie,
obiecałam Wam jeszcze co najmniej jeden mejkap z użyciem palety Sleek Garden of Eden plus cały czas pamiętam o innej obietnicy - "więcej brązów". Tak więc dziś bardzo prosta propozycja z nutką szaleństwa - lekko błyszczące, brązowe smoky, z odrobiną różu bliżej wewnętrznych kącików, oraz z nietypowym rozświetleniem w samych wewnętrznych kącikach w postaci jasnej, soczystej zieleni. Makijaż przyciemniłam tym razem, zamiast kreski na powiece, czarną krechą na linii wodnej - można oczywiście użyć tutaj innego koloru albo pozostawić ją bez malowania. Usta również są delikatne - nieśmiertelny odcień Airy Fairy od Rimmel, makijaż więc w całości jest całkiem dzienny ;)
obiecałam Wam jeszcze co najmniej jeden mejkap z użyciem palety Sleek Garden of Eden plus cały czas pamiętam o innej obietnicy - "więcej brązów". Tak więc dziś bardzo prosta propozycja z nutką szaleństwa - lekko błyszczące, brązowe smoky, z odrobiną różu bliżej wewnętrznych kącików, oraz z nietypowym rozświetleniem w samych wewnętrznych kącikach w postaci jasnej, soczystej zieleni. Makijaż przyciemniłam tym razem, zamiast kreski na powiece, czarną krechą na linii wodnej - można oczywiście użyć tutaj innego koloru albo pozostawić ją bez malowania. Usta również są delikatne - nieśmiertelny odcień Airy Fairy od Rimmel, makijaż więc w całości jest całkiem dzienny ;)
Użyłam:
oczy: paleta cieni Sleek Makeup Garden of Eden, kajal Pierre Rene, paleta Makeup Revolution Flawless Matte (dwa kremy), żel do brwi Karaja, mascara KOBO Ideal Volume i My Secret Create your Lashes, set do brwi Pierre Rene, baza MIYO,
twarz: korektor antybakteryjny My Secret, korektor pod oczy L'Oreal True March Ivory, podkłady Pierre Rene - Skin Balance 20 Champagne i Advanced Lift 02 Champagne, puder transparentny KOBO, brązer KOBO Nubian Desert, rozświetlacz Makeup Revolution Goddes of Love, róż Makeup Geek Spellbound,
usta: pomadka Rimmel Airy Fairy,
naszyjnik: BornPrettyStore.
***
Jak Wam się podoba taki makijaż? Skusicie się? ;)