niedziela, 1 marca 2015

Kredowe lakiery - Chalky Matt My Secret

Witajcie,

jedną z lakierowych nowości marki My Secret są kredowe lakiery - Chalky Matt. Kredowość ta objawia się oczywiście w ich wykończeniu - bardzo matowym, wręcz aksamitnym, bez grama połysku. I właśnie to wykończenie uwiodło mnie najmocniej, dzięki niemu paznokcie przypominają kolorowe pastylki.



Kolorów z tej serii jest sześć - są tu więc rzecz jasna czerwień, czerń oraz biel, a także żywy średni róż, piękny liliowy oraz intensywny turkus. Na wstępie już dodam, że chętnie zobaczyłabym w kolekcji również cytrynową żółć, koral czy jasnoszary odcień.


Większość z nich ma świetną pigmentację i kryje już po jednej warstwie, w przypadku bieli oraz czerwieni lepiej dołożyć kolejną, bo mogą się zdarzyć prześwity. Nakładają się raczej dobrze, choć trzeba nieco uważać, bo wbrew pozorom potrafią lekko smużyć.

Niestety nie jest w pełni tak kolorowo, bo muszę przyczepić się do trwałości. Zwykle lakiery My Secret trzymają się u mnie bardzo długo, a tutaj nie dość, że końcówki się szybko potrafią ścierać - szczególnie w przypadku czerwieni i czerni, to jeszcze zdarzają się odpryski (turkus, czerń, czerwień). Myślę więc, że lakiery nie są jakościowo równe, i wychodzi na to, że najgorsza pod tym względem jest czerwień.

A tak prezentują się wszystkie odcienie na moich, niestety krótkich ostatnio, paznokciach :)


238 Black - świetnie napigmentowana, głęboka czerń, do idealnego pokrycia płytki wystarcza jedna warstwa.


A tutaj w gratisie piękny, wiosenny top - My Secret 237 Pink Mist.


239 Red - czyli klasyczna, głęboka, nieco ciemniejsza niż jaśniejsza (jakkolwiek to brzmi) czerwień. Szalenie przypadło mi to gustu połączenie tego odcienia z tym cudnym, mega matowym wykończeniem. Choć normalnie nie jest ogromną fajną czerwieni na paznokciach, tak tę bardzo polubiłam. Do pokrycia płytki niby wystarcza jedna warstwa, ale okazuje się wtedy, że część paznokci jest jaśniejsza część ciemniejsza... dla równej intensywności koloru polecam zastosować dwie warstwy.



Tutaj gratis, cudowny top Sensique 200 Fireworks (jedna warstwa, przy dwóch wygląda jeszcze cudowniej!).



240 Pink- nieco żywszy i ciemniejszy niż wyszedł tu na zdjęciach, ale równie piękny i uroczy róż! Bardzo lubię takie odcienie, więc i ten szalenie przypadł mi do gustu. Do pełnego pokrycia płytki wystarcza jedna warstwa.


242 White - czyli po prostu czysta, śnieżna biel. Ma bardzo fajną pigmentację, ale dla pewności na płytkę lepiej nałożyć dwie warstwy. Idealny lakier jako baza pod zdobienia!


Tu w gratisie niekoniecznie fortunnie rozmieszczony top - Sensique 196 All You Need Is Love.


241 Violet - prześliczny liliowy,czyli jasnofioletowy odcień. Idealny na wiosnę, cudownie współgra też z opalenizną. Lakier jest nieco żywszy i ciemniejszy na żywo niż prezentuje się na moich zdjęciach. Do pokrycia płytki wystarcza jedna warstwa.

243 Blue - intensywny, bardzo żywy, wręcz wakacyjny turkus, taki odcień aqua. Świetnie kryje już przy pierwszej warstwie. 


Lakiery te to edycja limitowana na tegoroczną oczywiście wiosnę, można je kupić za 6,99 zł (za pojemność 10 ml) tylko i wyłącznie w Drogeriach Natura.



Który Wam się najbardziej podoba? :) Podoba Wam się to wykończenie?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...