Witajcie,
zdaję sobie sprawę, że karnawał już dawno za nami, ale jako makijażowy freak nie potrzebuję do wariowania specjalnych okazji. Tak więc, sztuczne czaderskie rzęsy, które bądź co bądź kojarzą się jednak z tamtym okresem, potrafię i użyć w środku lata... czy też właśnie z początkiem wiosny! Te piękne czarno-złote, fantazyjne rzęsiska pochodzą ze sklepu Born Pretty Store i wbrew pozorom okazały się być nie tylko piękne, ale i całkiem wygodne - dlatego też sprawdzą się także na specjalne okazje, nie tylko do sesji zdjęciowych.
Tłem do tych cudnych rzęs jest ciemne smoky - brudno czarny cień, roziskrzony na środku powieki ruchomej grafitem z mieniącymi się, srebrnymi drobinkami, otulony oliwkowymi beżami i rozświetlony w wewnętrznych kącikach płynnym złotem. Usta pozostawione w dość neutralnym, jasnym beżowo-różowym odcieniu ozdobiłam u góry tym samym płynnym złotem i rozświetliłam dolną wargę jasnozłotym pyłkiem. Całość rzecz jasna mogłaby być bardziej "nośna" bez sztucznych rzęs (albo po prostu z bardziej naturalnym modelem) i oczywiście bez złota na ustach ;) Ale miało być szaleństwo, więc oto jest! :D
zdaję sobie sprawę, że karnawał już dawno za nami, ale jako makijażowy freak nie potrzebuję do wariowania specjalnych okazji. Tak więc, sztuczne czaderskie rzęsy, które bądź co bądź kojarzą się jednak z tamtym okresem, potrafię i użyć w środku lata... czy też właśnie z początkiem wiosny! Te piękne czarno-złote, fantazyjne rzęsiska pochodzą ze sklepu Born Pretty Store i wbrew pozorom okazały się być nie tylko piękne, ale i całkiem wygodne - dlatego też sprawdzą się także na specjalne okazje, nie tylko do sesji zdjęciowych.
Tłem do tych cudnych rzęs jest ciemne smoky - brudno czarny cień, roziskrzony na środku powieki ruchomej grafitem z mieniącymi się, srebrnymi drobinkami, otulony oliwkowymi beżami i rozświetlony w wewnętrznych kącikach płynnym złotem. Usta pozostawione w dość neutralnym, jasnym beżowo-różowym odcieniu ozdobiłam u góry tym samym płynnym złotem i rozświetliłam dolną wargę jasnozłotym pyłkiem. Całość rzecz jasna mogłaby być bardziej "nośna" bez sztucznych rzęs (albo po prostu z bardziej naturalnym modelem) i oczywiście bez złota na ustach ;) Ale miało być szaleństwo, więc oto jest! :D
Buziak gratis! :D
oczy: paleta cieni Makeup Revolution Flawless Matte, pigmenty Makeup Geek - Liquid Gold, Afterglow oraz Paparazzi, kajal Pierre Rene, set do brwi Pierre Rene, maskary - KOBO Ideal Volume i My Secret Create Your Lashes, żel do brwi Karaja, rzęsy Born Pretty Store,
twarz: korektor L'Oreal True Match Ivory, korektory My Secret, podkłady Pierre Rene Champagne, róż Makeup Geek Romance, puder transparentny KOBO, brązer KOBO Nubian Desert, rozświetlacz KOBO Moonlight,
usta: pomadka Golden Rose Vision nr 127, pigmenty MUG Liquid Gold i Afterglow, kredka do ust Eveline.
Jak Wam się podoba taki makijaż? Lubicie czarno-złote smoky eye? Jak Wam się podobają te sztuczne rzęsy?