Witam,
nadrabiam, dziś więc kiwi! Został mi jeszcze ten wredny owoc, pierwszy, i to ten na którym się zacięłam :) Znów bez zbędnego gadania, makijaż oka miał przypominać przekrojone kiwi, po prostu! Zapraszam.
PS. Wiem, że wypaćkałam powiekę tuszem do rzęs :D Zauważyłam dopiero na zdj.
Nadal smacznie? :)