Witam Was,
jeszcze pokażę kilka wcześniejszych makijaży, które przygotowałam dla Was, a już niedługo zdjęcia zyskają na jakości dzięki lampie pierścieniowej! :) Mam nadzieję, że większa estetyka zdjęć przyciągnie Was i zahipnotyzuje. Tymczasem moje złotka, złotko w roli głównej.
Zdecydowanie muszę wrócić do "focenia" użytych produktów, bo potem zupełnie nie pamiętam, które mazidła poszły w ruch. Tutaj na pewno był cień La Rosa Gold, złotka Sleekowe, złoty liner ze stare limitki Essence i... właśnie, nie wiem :)
Chcecie więcej złota? Znaczy złotych makijaży, bo banku jeszcze nie rozbiłam :D?