Witajcie,
ostatnio marki dwoją się i troją, wypuszczając tym samym wiosenne nowości. Nie inaczej jest w przypadku marek "na wyłączność" w Drogeriach Natura. Na Facebooku wrzucam dla Was na bieżąco informacje o nowościach, tutaj ruszam z prezentacją kolejnych produktów.
Na pierwszy rzut poszedł lakier marki KOBO - spośród sześciu nowych i muszę powiedzieć, że pięknych odcieni, pierwszy rzucił mi się w oczy i... na paznokcie przeuroczy lakier inspirowany niezapominajką! I faktycznie trudno o nim zapomnieć ;)
Forget-Me-Not nr 42 to intensywny błękit (dla mnie to kolor nieba), w buteleczce wygląda na nieco przełamany szarawą zielenią, na paznokciach jednak jest intensywniejszy. Nie jest to kolor neonowy, ale nadal dość mocny, o kremowym wykończeniu i dobrym połysku (na zdjęciach wyszedł... różnie, pamiętajcie że zdjęcia zawsze będą trochę przekłamywały odcień). Co więcej lakier świetnie kryje, już dwie cienkie warstwy (na upartego jedna grubsza) wystarczą do pokrycia całej płytki. Szeroki pędzel faktycznie jest szeroki, szerszy niż zwyczajny, jednak nie tak ekstremalnie duży - co mi się podoba, ja mam wąską płytkę i małe paznokcie i te mega wielkie pędzelki nijak nie są dla mnie wygodne, ten zaś wpasowuje się idealnie. Co do trwałości, też jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo na moich pazurkach wytrzymuje spokojnie i 5 dni, i gdyby mi się tak szybko kolory nie nudziły, pewnie pobyłby jeszcze trochę.
Na pierwszy rzut poszedł lakier marki KOBO - spośród sześciu nowych i muszę powiedzieć, że pięknych odcieni, pierwszy rzucił mi się w oczy i... na paznokcie przeuroczy lakier inspirowany niezapominajką! I faktycznie trudno o nim zapomnieć ;)
Forget-Me-Not nr 42 to intensywny błękit (dla mnie to kolor nieba), w buteleczce wygląda na nieco przełamany szarawą zielenią, na paznokciach jednak jest intensywniejszy. Nie jest to kolor neonowy, ale nadal dość mocny, o kremowym wykończeniu i dobrym połysku (na zdjęciach wyszedł... różnie, pamiętajcie że zdjęcia zawsze będą trochę przekłamywały odcień). Co więcej lakier świetnie kryje, już dwie cienkie warstwy (na upartego jedna grubsza) wystarczą do pokrycia całej płytki. Szeroki pędzel faktycznie jest szeroki, szerszy niż zwyczajny, jednak nie tak ekstremalnie duży - co mi się podoba, ja mam wąską płytkę i małe paznokcie i te mega wielkie pędzelki nijak nie są dla mnie wygodne, ten zaś wpasowuje się idealnie. Co do trwałości, też jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo na moich pazurkach wytrzymuje spokojnie i 5 dni, i gdyby mi się tak szybko kolory nie nudziły, pewnie pobyłby jeszcze trochę.
Do tego całego mani, dodałam proste zdobienie w postaci brokatu z My Secret (3D Glitter Nails nr 3) - wrzuciłam je oczywiście znów na paznokieć palca serdecznego. Wyszedł znów nieco piaskowo i niefotogenicznie, uwierzcie mi - na żywo to jest dopiero szał! ;)
Lakier KOBO z wiosennej kolekcji kosztuje 9,99 zł/7,5 ml i można go już dostać w Drogeriach Natura.