wtorek, 4 marca 2014

Aubergine

Witam,

nie wiem jak Wy ale osobiście uwielbiam odcienie oberżyny i śliwki, ostatnio, można tak powiedzieć, mam na ich punkcie wielkiego świra. Dokładam te kolory niemal do każdego makijażu i nie mam zamiaru przestać. Ostatnio maltretuję cień KOBO Aubergine, ale wpadł mi do kosmetyczki kolejny Aubergine również od KOBO, tym razem jednak w wersji wypiekanej (niedługo nieco więcej o nowych wypiekańcach od KOBO). I to wokół niego właśnie koncentruje się dzisiejszy makijaż. Wersja dymkowa, ocieplona dodatkowo brzoskwinią, na dolnej powiece chłodniejszy i jaśniejszy odcień fioletu. Makijaż niezbyt skomplikowany, mocny i efektowny - taki, jaki lubię najbardziej! Do tego oczywiście kreska (rzadko kiedy przy mojej budowie oczu z niej rezygnuję), wyciągnięta cienko w bok ;) Mam nadzieję, że moja propozycja się Wam spodoba i zainspirujecie się nią!








Użyłam:
twarz:
podkład Pierre Rene Skin Balance 20 Champagne, puder sypki PR, puder ryżowy PR, bronzer MIYO Sun Kissed, róż Alverde, korektor Pixie;
oczy:
baza DAX Cashmere i Lily Lolo, kredka Sensique, tusz Isa Dora Volume 2.0, Inglot 351, cienie KOBO prasowane - Almond, Caffe Latte, India Rose, Makeup Geek - Corrupt, cienie wypiekane KOBO - Aubergine, Violet, Sunny, linery MUG - Immortal, Cottontail, brwi - Inglot 363, 378;
usta:
błyszczyk Sensique Trendy Colour 130.


***
Która się skusi na oberżynowe oczy? :) Lubicie takie ciemne i soczyste smoky eye, czy jednak boicie się tak mocnych makijaży i stawiacie na delikatne oko? Jak to u Was jest? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...