poniedziałek, 24 marca 2014

Miętowa wiosna

Witam,

pozostajemy w wiosennym temacie, i jak to mam ostatnio w zwyczaju, znów uparłam się na fioletowy akcent. Jednak fiolet w tym makijażu nie gra głównej roli, ba! on jest jedynie skromnym dodatkiem. Jako główny punkt programu wystąpiła mięta! Mięta matowa, choć przyozdobiłam ją rozświetlającym pyłkiem (oba produkty Glazel), roztarłam (choć mogłam rozetrzeć mocniej) brązem z MUG, żeby ocieplić nieco całość i "udziennić" ją. Czarną kreskę zaś delikatnie "odpicowałam" za pomocą chabrowej końcówki. Oko stosunkowo proste w wykonaniu - problemy mogą sprawiać blendowanie czy równa kreska, ale wiecie co? dla mnie makijaż to przede wszystkim zabawa, i Wam drogie Czytelniczki polecam właśnie zabawę z nim - czerpcie z tego radość i tyle, ważne byście to Wy były zadowolone! :)

Kolejne wiosenne oczko prezentuje się tak:




Użyłam:
baza DAX Cashmere + Lily Lolo Prime Focus, miętowy cień Glazel, turkusowy pyłek Glazel, jasny rozświetlający cień Paese satinette, cienie Makeup Geek - Vanilla Bean, Envy, Mocha, Sensuous, odrobina Mango Tango i Simply Marlena, linery MUG - Immortal i Electric, tusz IsaDora Volume 2.0, kajal Pierre Rene.


***
Jak Wam się podoba? Skusicie się na takie połączenie kolorystyczne w swoich makijażach? Jakie kolory cieni do powiek najchętniej nosicie wiosną? :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...