wtorek, 28 maja 2013

Moje pędzle - część 1: do oczu

Witajcie,

nareszcie posty pędzlowe! Ostatni taki pisałam z okazji zakupu maluszków Eco Tools do cieni, teraz jednak postanowiłam opisać Wam swoją skromną kolekcję pędzli. Dziś o tych "oczowych".





Hakuro H74
duży, kulkowy, zwężony u góry puchacz do rozcierania wykonany z bielonego włosia kozy. Po praniu jest węższy, "pod wpływem" cieni puszeje jeszcze bardziej. Nie gubi włosia, a ono raczej się nie wygina i nie łamie - choć jeden malutki wyjątek widzę. Trzonek dobrze się trzyma, jeszcze nie odpadł, więc po roku użytkowania jest dobrze. Używam go głównie do rozświetlania i "machania" większych powierzchni, rozcierania granic cieni.Oczywiście w rozcierającej roli sprawdza się genialnie!
EDIT: Pędzel po roku użytkowania zaczął się psuć - włosie się łamie i kruszy, mocno "spuchło".
Cena: 21,90 zł

Hakuro H79
Nieco mniejszy brat H74, czyli również pędzel do rozcierania wykonany z włosia kozy. Ten jednak jest spłaszczony i ma taki owalny kształt. Z nim miałam trochę więcej problemów, bo kilka włosków wypadła, i po pierwszych praniach strasznie śmierdział mokrym psem :) Już jest lepiej na szczęście i nie mam już z nim większych przygód. Trzonek również siedzi na swoim miejscu, jak powinien. Używam go częściej niż H74, bo jest nieco bardziej poręczny - głównie do załamania i rozcierania go, często do zacierania granic między kolorami, do rozświetlania itd.Rozciera równie dobrze co poprzednik.
Edit: Włosie się rozcapierzyło i drapie.
Cena: 16,40 zł

Hakuro H70
Najmłodszy nabytek czyli pędzel do nakładania cieni z włosia pony. O dziwo służy mi nie tylko do nakładania kolorów, ale też fajnie się sprawdza przy rysowaniu miękkich kresek. Włosie jest dość zbite i sztywne, ale mimo wszystko elastyczne i wygodne w użyciu. Z tym pędzlem nie miałam zupełnie żadnych problemów.
Cena: 14,90 zł



Eco Tools pędzel do cieni
Jeden z moich ulubieńców, czyli pędzel do cieni z długim trzonkiem. Jak wiecie pewnie, pędzle Eco Tools mają fajne, miękkie, niedrapiące, sztuczne włosie.Ten pędzel ma je dość gęste, ale elastyczne w idealny sposób. Służy mi do nakładania cieni i o dziwo dobrze mi się nim je łączy. Uwielbiam!
Cena: ok. 20 zł

Eco Tools Bamboo 6 Piece Eye Brush Set
Highlight - czyli pędzel do rozświetlania, mnie służył dumnie przed epoką Hakuro do rozcierania (bardzo lubiłam go używać w zewnętrznym kąciku). Włosie jest kulkowe, lekko stożkowe, zaokrąglone u góry i niestety trochę zbyt elastyczne.
Shade - pędzelek do nakładania cieni, ale nie koloru na całą powiekę, tylko do użytku bardziej szczegółowego. Malutki, kwadratowy i płaski. Sprawdza się również przy malowaniu cienkich kresek, rozświetlania wewnętrznych kącików itp..
Crease - pędzel do podkreślania załamania. Tak używałam go z początku, jednak w tej roli zdecydowanie wolę Hakuro H79, bo Eco Tools jest za duży i za gruby. Teraz używam go namiętnie do... wstępnego rozświetlania oka jak i do rozcierania. Radzi sobie z tym ostatnim świetnie, bo raz że jest gęsty, dwa że ścięty. Ogólnie fajny :)
Smudge - niezastąpiony maluszek-kulka. Gęsty acz malutki, idealny do podkreślania dolnej powieki i bardziej szczegółowych, cieniowych zabiegów.
Blend - cóż, do blendowania się nie nadaje, bo jest za duży. Za to fajnie się sprawdza, jeśli chcemy szybko pomalować powiekę jednym cieniem - udaje się to bez problemów, bo pędzel jest gruby, gęsty i spłaszczony. Ja, jak pewnie się domyślacie, rzadko z niego korzystam.

To ten starszy zestaw z krótkimi trzonkami (dla mnie bardzo wygodnymi!), widziałam jakiś nowy :P Ja swój kupiłam na iHerb.com dawno temu za nieco ponad 20 zł z przesyłką.

Wszystkie te pędzle są świetnej jakości, tylko jeden mi się rozkleił, widać jakiś wyjątek od reguły. Nie gubią włosia, nie łamie się ono, długo są miękkie i wypierają się bez żadnych problemów. Polecam ogromnie!



Catrice podwójny pędzelek do linera
Czyli z jednej strony mamy pędzelek długi i cienki na lekko zakrzywionym trzonku, a z drugiej skośny. Pierwszego używam do kolorowych linerów, drugiego do zarysu brwi. Lubię, kupiłam go tanio, bo za jakieś 7 zł na wyprzedaży w Naturze.

Szczotka no name
Dawno, dawno temu kupiłam zestaw kilkunastu pędzli w etui na allegro (za marne ok. 25 zł). Część z nich nie nadaje się do niczego, z części jednak nadal korzystam (możliwe, że z braku laku :D). Szczota jest fajna, dobrze wyczesuje nadmiar cienia z brwi, jednak trzonek regularnie się odkleja.
Szczotka z grzebykiem no name
To samo, trzonek odpada, ze szczotek niekoniecznie korzystam.

Skośny no name
Ten mi się przydaje do wypełniania brwi cieniem. Jest okej - choć trzonek odpada również :)

Do linera no name
Ulubiony pędzelek do linera! Tak, to dzięki nim przeważnie tworzę swoje krechy. Długi i elastyczny. Byłby idealny, gdyby nie fakt, że... trzonek odpada! Podobny pędzel ma w swojej ofercie Maestro.







ELF skośny do cieni
Malutki pędzelek z elastycznego, miękkiego włosia. Tu również trzonek odpada, podklejam regularnie. Pędzla jednak nie używam, nie mam dla niego większego zastosowania. Używam go jedynie, kiedy potrzebuję zrobić jakiś miękki, dość cienki zarys cieniem.
Tanioszką, ok. 8 zł.

Essence kulka
Czyli słynny już pędzel. Niby wszystko z nim okej, kształt i wielkość ma idealną, ale wolałabym, żeby był bardziej miękki? zbity? Fiolet się wypiera, a ja pędzla używam dość rzadko - głównie do zaznaczenia kolorem załamania przy makijażach bardziej graficznych.
Tani, kosztuje ok. 7 zł?

Do ust no name
Czyli kolejny pędzel ze wspomnianego już zestawu, gdzie trzonek odpadł jeszcze przed pierwszym użyciem. Nie używam go, nie spisuje się wcale.

Płaski mniejszy i większy no name
Kolejne sierotki z zestawu, używam do wklepywania cienia na kredkę na linii wodnej.


To by było na tyle. Jak się zapewne domyślacie, na swojej chcieliście mam sporo pędzli, które pragnę mieć, ale to jeszcze wszystko przede mną. Niedługo część druga - pędzle do twarzy :)


A jak jest Wasza kolekcja pędzli do oczu? Macie któreś z moich, jak się u Was sprawdzają?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...