niedziela, 19 maja 2013

Makijaż: Lekkie smoky eye w brązach krok po kroku

Witajcie,

obiecałam - zrobiłam, i to w tempie ekspresowym jak na mnie, ha! Makijaż smoky eye w brązach - w chłodnych, bo takie też lubię najbardziej. Dość prosty w wykonaniu, trzeba jedynie nauczyć się rozcierać - wiem, wiem, nie takie proste, ale zapewniam Was, to tylko kwestia wprawy. Makijaż raczej na co dzień niż do sesji zdjęciowych - do fotek wypadałoby wzmocnić efekt, i zapobiec prześwitom przez pomalowanie najpierw czarną kredką całej powieki ruchomej. Tutaj w wersji normalnej - kredką potraktowałam jedynie obrys oka. Co więcej - makijaż spokojnie możecie modyfikować. Nie podoba Wam się taki chłodny brąz? Żaden problem - sięgnijcie po ciepły. Nie lubicie się w brązach? Weźcie choćby fiolety! Jeszcze jednak uwaga, jeśli macie zbyt blisko osadzone oczy, tak jak ja, polecam odrobinę rozjaśnić jednak wewnętrzne kąciki. Tyle tytułem wstępu, więcej w opisie krok po kroku. I od razu przepraszam za różnice w zdjęciach - światło mi mrygało jak zwariowane - więc raz są one chłodniejsze raz cieplejsze... :)




Przygotowujemy powiekę - powinna być czysta, w zależności od potrzeb nawilżona kremem pod oczy. Sińce pod oczami (o ile je mamy, ja mam) zakrywamy korektorem. Wyczesujemy brwi z pudru.

Na całą powiekę - nie tylko ruchomą, ale też nieco powyżej oraz dolną nakładamy bazę pod cienie (u mnie całkiem spoko Grashka). Bankowo wiecie już, że bez nie ani rusz!

Ja tu trochę robię dziwów - przed przystąpieniem do pomalowania brwi, jasnym cieniem (u mnie Inglot 351) rozjaśniam wewnętrzne kąciki oraz miejsce pod brwią. Tym samym zapobiegam rozmazaniu się cienia z brwi i już mam rozświetlenie ;)

Podkreślam brwi cieniem Inglot 378 - najpierw delikatny zarys od dołu (cienkim, skośnym pędzelkiem), potem wypełniam. Lekko bo lekko, w końcu to mejkap na co dzień.

Czarną kredką - u mnie niezawodna Golden Rose Kohl Kajal obrysowuję oko - zaczynam od górnej powieki (nie musi być idealnie to tylko taka baza).

Kończę na dolnej - pokrywam nią całą linię wodną i miejsca pomiędzy rzęsami.

 Zaczynam nakładanie cieni, od owej czarnej kredki na powiece ruchomej, delikatnie wklepuję cień, jednocześnie rozcierając i łącząc go z kredką - Inglot 378 oraz Hakuro H70.

Nie zapominam by pokryć nim też miejsce bliżej kącika wewnętrznego, do tego używam już nie płaskiego dużego pędzla, a malutki, precyzyjny. Brązowy cień nakładam do granicy załamania.

Pędzlem do rozcierania, u mnie Hakuro H74 i jasnym cieniem Inglot 351 traktuję całą powierzchnię powyżej brązowego cienia - ułatwi mi to cieniowanie i rozcieranie.

Załamanie i miejsce powyżej niego, wyciągając jednocześnie lekko w bok (na zewnątrz), pędzelkiem również do rozcierania Hakuro H79 nakładam i lekko rozcieram beżowy cień Inglot 349.

Chciałam jednak by makijaż był nieco bardziej wyrazisty, wracam znów do cienia Inglot 378 i płaskim pędzelkiem (tym razem u mnie Eco Tools) wklepuję go więcej w kąciku zewnętrznym. 

Rozcieram ponownie używając pędzla Hakuro H79 - górę dla pogłębienia efektu My Secret 519, zewnętrzny "boczek" i jego granice Inglotem 351.

Pora na dolną powiekę - jest ona już potraktowana odrobiną czarnej kredki, oczywiście dla wzmocnienia efektu i trwałości można ją mocniej nią pomalować. Nakładamy tam, małym okrągłym pędzelkiem cień Inglot 378, czyli owy chłodny, ciemny brąz - aż do (no prawie) kącika wewnętrznego. Lekko rozcieram granice tym samym pędzelkiem ale z użyciem jasnego cienia - Inglot 351.  Ponownie rozjaśniam nim też wewnętrzne kąciki, które mogły się nam nieco ubrudzić podczas poprzednich "zabiegów".

 Tuszuję rzęsy i voila!
Możecie też oczywiście, przed użyciem maskary, zagęścić linię rzęs poprzez namalowanie cieniutkiej kreski eyelinerem tuż ponad nimi (i najlepiej też pomiędzy).






 Dla ładnego kontrastu dodałam piękną szminkę Barry M Punky Pink ;)



W wersji z naturalnymi ustami też to fajnie wygląda ;)




Użyłam:
Rimmel Wake me up Ivory, puder Miyo Vanilla, Annabelle Minerals Natural Light, baza Grashka, szminka Barry M Punky Pink, tusz MIYO Big Fat Lashes, bronzer Vipera, róż Astor Peachy Coral, Golden Rose Kajal Kohl, Inglot 378, Inglot 351, Inglot 349, My Secret 519.


I jak Wam się podoba? Skorzystacie ze stepiku? Jak macie jakieś jeszcze pytania - walcie śmiało!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...