Witam,
najbardziej zmysłowy, kuszący i jednocześnie intrygujący zapach? Japanese Cherry Blossom od Bath&Body Works oczywiście! :)
To właśnie on najbardziej wpadł mi... w nos, gdy pierwszy raz odwiedziłam sklep Bath&Body Works. To on mnie uwiódł i usidlił, to on towarzyszy mi najczęściej. I choć używany jest namiętnie, jego wydajność kusi jeszcze bardziej! Ładna plastikowa (acz solidna) butelka z ciekawym zdobieniem - każdy zapach ma inne, tylko uprzyjemnia jego używanie.
Zapach jest dla mnie obłędny - taki jak lubię najbardziej. Z początku mocniejszy, kusi swoją drapieżnością, mocną nutą kwiatową - jednocześnie zmysłową i lekko pieprzną (zadziorną!), głęboką i bardzo sensualną. Potem pojawia się nutka słodyczy, lekko kwaśna ale i delikatniejsza. Woń jest lekko dusząca, ale w ten miły sposób - taki orientalny, tak że aż chce się ją wdychać. Jednym słowem - mocno kobiecy.
Zapach utrzymuje się u mnie bardzo dobrze, bo jeszcze pod koniec dnia czuję go na skórze choć na ubraniach oczywiście dużo mocniej (żadna nowość :D).
Nuty zapachowe:
~ kwiat japońskiej wiśni
~ azjatycka gruszka
~ róża Kioto
~ płatki kwiatu mimozy
~ kwiat japońskiej wiśni
~ azjatycka gruszka
~ róża Kioto
~ płatki kwiatu mimozy
I to właśnie tę mimozę i wiśnię lubię w tym zapachu najbardziej. Nie produkują już niestety mojej mimozy z Yves Rocher, dobrze więc, że znaleźć choć jej odrobinę mogę gdzie indziej i to w rozsądnej cenie.
Cena od otwarcia mgiełki wzrosła z 49 na 59 zł. |
Mgiełka zapachowa Bath&Body Works Japanese Cherry Blossom, kolekcja Signature
Cena: 59 zł (mała wersja ok. 20 zł)
Dostępność: Póki co tylko i wyłącznie dwa sklepy w Warszawie (Złote Tarasy i Galeria Mokotów)
Pojemność: 236 ml
Znacie ten zapach? Jaki jest Wasz ulubiony zapach od Bath&Body Works? A może nie miałyście jeszcze do czynienia z tą marką?