Witam,
dziś makijaż dość nostalgiczny, romantyczny, lekki i nieco mglisty niczym poranek. Połączenie granatu, fioletu, brzoskwini i kremowego złota z czarną, odpicowaną elektrycznym niebieskim, kreską. Zdjęcia zdjęciami, oczywiście kolory nieco zjadło (szczególnie na portretowych), ale mam nadzieję, że co nie co widać i oczywiście - że coś Was w tym makijażu zainspiruje! W użyciu ukochane cienie z Makeup Geek.
Użyłam:
twarz:
podkład Pierre Rene Skin Balance 20 Champagne, puder sypki MIYO, puder ryżowy Pierre Rene, korektor pod oczy Eveline, korektor Golden Rose, bronzer MIYO Sun Kissed, róż Annabelle Minerals Nude, rozświetlacz The Balm Mary-Lou;
oczy:
baza DAX Cashmere i Lily Lolo Prime Focus, Kajal Pierre Rene, tusz IsaDora Volume 2.0, cienie Makeup Geek - Nautica, Vanilla Bean, Sensuous, Unexpected, Mango Tango, Unicorn, pigment MUG - Sweet Dreams, wypiekany cień KOBO Copper, puder MIYO Vanilla, brwi - Inglot 378, 363, The Balm Mary-Lou, liner Maybelline i MUG Electric;
usta:
błyszczyk Celia Delice nr 14.
***
Jak Wam się podoba taki makijaż? Z czym Wam się kojarzy?
***
Jak Wam się podoba taki makijaż? Z czym Wam się kojarzy?
